moje....
....marzenie.
ehh za milion lat może i będę taki miec
wczoraj znów zawaliłam, a tak dobrze szło!
zathinspirowałam sie juz, mam motywację.
Dzis juz np. sie pohamowałam przed pączkami.
bo przeciez KALORIE NIE SĄ W STANIE MNIE USZCZEŚLIWIĆ.
bilans:
ś: pół gotowanego jajka, pół grapefruita, kawa(68kcal)
IIś: fantasia z płatkami czekoladowymi(161kcal)
o: trochę sałatki, gotowana pierś kurczaka, galaretka z jogutrem naturalnym.(405kcal)
k: wooooooda
634/800 kcal
poćwiczę.