Przed nami kosmos
Rozpadam się na skrawki łez.
Próbuję przekonać Cię
do mojego świata.
To, co pozostało, jest duszą,
tyle że zbyt żyzną,
aby stać się kochliwym pragnieniem.
Rozpościeram wzrok,
wokół dostrzegam tylko
przerysowane twarze.
Moje dłonie próbują wywęszyć
dotyk - odrobinę uśmierzenia
dla serca.
Nie daję skuć się
kajdanami ziemi; zmysły szumią
pośród niebios, tam, gdzie wszystko
zaczyna się od końca.
Ofiarowuję na ołtarzu
strachu przyrzeczenie: życie stanie się
tanią imitacją wszechświata.
Przed nami kosmos -
garstka łez,
tak na wszelki wypadek.
Tylko obserwowani przez użytkownika staranniemilczysz
mogą komentować na tym fotoblogu.
13 godz. temu
14 godz. temu
14 godz. temu
14 godz. temu
14 godz. temu
14 godz. temu
14 godz. temu
14 godz. temu
Wszystkie wpisy