Ach! Nawet nie pamiętam kiedy tu ostatnio bawiłem. 

Ten ostatni, miniony rok to był rok bez aparatu, bez chęci, okazji, weny. Czasami zastanawiam się, czy nie zostawić sprzętu, sprzedać, i zostawić sobie tylko komórkę, skoro ostatnio nie brałem aparatu do ręki. Rok stracony, rok w plecy i na razie żadnych otwartych drzwi, sensu, chęci. Wiem! Brzmi to dramatycznie, ale trochę takie jest. Na razie nie mam motywacji, nie ma kogo i dla kogo, a to trudne. Ci, którzy kiedyś śledzili, pisali, motywowali mają coraz bardziej swoje życie a nowych nie ma i nie ma nawet widoków na nowe osoby. Na razie nawet nie czekam na wiosnę, kwiatki i inne. Może przyjdzie wena i motywacja, ale na razie nic. Nawet nie za bardzo jest co pokazać, chyba że zajrzę do starych zbiorów i coś wybiorę licząc, że nie będzie dubletów.

A tak bardzo chce mi się tworzyć i pisać.

Ale jeśli nie ma komu?

Cóż! Spróbujemy pomimo wszystko i to nie pierwszy raz.