Jak ja lubie soboty <3
Chociaż piątki też nie są złe. Szczególnie te w dobrym towarzystwie, jak na przykład wczoraj. Stało się to zupełnie przypadkiem poszłam "na chwile", bo Karolina "potrzebowala pomocy". Pomóc raczej jej nie pomogłam ale twórczo poniosło nas na chatroulette, a w dodatku wyjadłam jej mentosy, a przecież nie powinnam :D
Matt po obejrzeniu zdjec na fb okazał sie nie być ładny i jest mi smutno :P w dodatku ma 16 lat i prawie mógłby być moim dzieckiem <lol>
a dzisiaj rodzinnie :)
Grille z nimi są nie do ogarnięcia :P