Rozdział6.
Zamierzałam wyglądać normalnie , nie traktowałam tego jako randkę , on chyba też nie . Ubrałam białą bokserkę , jeansy , sweter i martensy , które wyciągnęłam z szafy . Przeglądałam się w lustrze , wyglądałam dobrze . Mimo to coś jednak mi nie pasowało . Nachyliłam się i rozwiązałam sznurowadła od ciężkich butów . Zdjęłam je i stanęłam na drewnianej podłodze . Chwyciłam je w dłonie i z powrotem wrzuciłam do szafy , po czym wyjęłam z niej trampki . Wskoczyłam w nie i wypiłam kawę do końca . Zakluczyłam drzwi i wyszłam na schody , zeszłam w dół kilka pięter , aż przypomniało mi się że zostawiłam włączony telewizor . Wbiegłam z powrotem po schodach i otworzyłam mieszkanie . Powyłączałam wszystko i wyszłam . Z braku czasu mało nie zabiłam się na schodach . Zbiegałam co dwa schody żeby nie zpóźnić się na autobus . Nareszcie dotarłam na przystanek , czekałam jeszcze chwilę aż przyjedzie . Włożyłam słuchawki i odcięłam się od świata . Gdy już przyjechał wsiadłam i zajęłam miejsce z tyłu . Przez całą drogę wpatrywałam się w kropelki powolnie spływające po szybie . Po chwili byłam już na miejscu . Ruszyłam w stronę Starbucks'a i zajęłam miejsce przy jednym ze stolików. Czekałam na niego . Ludzie wchodzili i wychodzili , mijały kolejne minuty , a jego wciąż nie było . Po godzinie odechciało mi się . Wstałam od stolika i wyszłam . Wykręciłam jego numer , ale odezwała się tylko sekretarka mówiąca "zostaw wiadomość " , spróbowałam opanować głos .
-Czekałam na ciebie przez godzinę . Louis nie jestem głupia . Nie dzwoń do mnie . - powiedziałam .
Czułam się strasznie , naprawdę . Ale czemu się dziwię , że nie przyszedł . Przecież i tak nie polubiłby mnie . Bo jestem zwykła , zwykła do granic możliwości . Niczym się nie wyróżniam . Jak to możliwe ja nikogo nie krzywdzę , za to na mnie spada wszystko . Nigdy nie krzywdzę , taka była reguła mojej babci . Pamiętam jak zawsze mówiła "Kochaj wszystkich , ufaj nielicznym , nie krzywdź nikogo " .
Miałam ochotę płakać , ale muszę zaczekać aż dojadę do domu . Nie mogę pokazać nikomu że jestem słaba . Złapałam autobus i skryłam się na tylnych siedzeniach , gdzie praktycznie nie było mnie widać . Po kilku minutach byłam już pod drzwiami swojego mieszkania . Weszłam tam szybko przekręciłam klucz , rzuciłam torbę na podłogę i wbiegłam do sypialni . Rzuciłam się na łóżko i podciągnęłam nogi . Wszystkie gwiazdy są takie same , rozpieszczone , egoistyczne , nie przejmują się uczuciami innych . Płakałam , tak dawno tego nie robiłam , przynajmniej nie z takiego powodu . To po prostu bolało , tak jakby ktoś wbijał ci nóż w plecy . Do Louisa nie czułam już nic , poza nienawiścią .
-No ej Indiana . - szepnęłam do siebie .- Przestań płakać , nie ma o co . - otarłam łzy . Poszłam do kuchni i zaparzyłam kawę . Postawiłam ją na stole i odpaliłam laptop . Sprawdziłam skrzynkę e-mail . Zobaczyłam wiadomość od mamy , która chciała mnie zobaczyć . Zalogowałąm się na skype'a i czekałam , aż mama w końcu zadzwoni . Doczekałam się i zaakceptowałam rozmowę .
-Hej mamo . - powiedziałam , gdy zobaczyłam ją taką radosną .
-Hej koteńku . - uśmiechnęłam się , żeby nie pokazać tego co rozsadza mnie w środku . - Wiedziałam że coś jest . Matki mają taki instynkt .
-Nic mi nie jest mamo . Po prostu strasznie za wami tęsknię .
-My za tobą też koteńku .
-Mamo mówisz jak babcia . - zaśmiałam się .
-Ale co ?
-No "koteńku" - obydwie zaczęłyśmy się śmiać .
-To rodzinne - uśmiechnęła się - ale wiem że gnębi cię tylko tęsknota za nami . Mów co się stało .
-No w wielkim skrócie poznałam chłopaka i dzisiaj się umówiliśmy , ale on mnie olał i nie przyszedł .
-Może miał powód .
-Ale mógł napisać.
-Mógł . Nie przejmuj się . Kiedyś będzie żałował koteńku .
-Wiem - powiedziałam cicho . Mówiła tak za każdym razem . - Ej mamuś idę już spać , dobranoc , kocham cię .
-Ja ciebie też , śpij dobrze
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam