-Ja ciebie też . - powiedział i spojrzał w moje czy .
-To teraz postaw mnie na ziemię . - zaśmiałam się a on pokręcił głową . - Louis ! Obiecałeś .
-Nic ci nie obiecałem ruda . - uśmiechnął się i przeszedł ze mną z powrotem do sypialni .
-Ał ! Louis co ty robisz ?! - krzyknęłam kiedy Louis zrzucił mnie na łóżko .
-Odkładam cię na miejsce , bo muszę wracać do siebie . - rzekł szybko i spojrzał na mnie . W jego oczach błysnęła iskierka . - A ty razem ze mną .
-Co?! Nigdzie nie jadę ! Jutro mam szkołę !
-Ale to z tym nie koliduję . Śpisz u mnie , nie zamykam cię u siebie w pokoju na klucz . - uśmiechnął się . Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy . Wyciągnęłam z niej najpotrzebniejsze rzeczy . Czyli ubrania które planowałam jutro założyć . Nałożyłam na siebię legginsy "galaxy", białą bokserkę i czarny sweter .
-Gotowa -powiedziałam .
Wyszliśmy z mieszkania i zbiegliśmy po schodach . Gdy przeszliśmy przeszył mnie zimny dreszcz . Wiatr był chłodny . Doszliśmy do samochodu . Louis otworzył mi drzwi i usiadł za kierownicą . Siedzieliśmy w milczeniu . Wpatrywałam się w opustoszałe ulice . W żadnym domu nie paliło się światło , oprócz tego jednego na samym końcu ulicy . Dochodziła 3 w nocy a z budynku wydobywały się wrzaski zmieszane z muzyką . Zadzwoniliśmy dzwonkiem do drzwi . Otworzył je olśniewająco słodki blondyn o niebieskich oczach .
-Chłopaki ! Lou wrócił! - krzyknął wgłąb domu .
-Niall to jest Indiana . - powiedział łagodnym głosem Lou . Wyciągnęłam dłoń do blondyna , ale on objął mnie lekko i przytulił .
-Jestem Niall . - uśmiechnął się tak że dostrzegłam aparat na jego zębach który tylko dodawał mu uroku .
Tuż po chwili po schodach stoczyła się dwójka chłopaków .
-Indiana to jest Zayn - wskazał na mulata - No i Liaś - zaśmiał się lekko . - A gdzie Hazz ?
-Śpi . Odpłynął nam troszkęę - powiedział Niall i zaczął się śmiać . Robił to tak słodko , jak dziecko . Ten śmiech był szczery .
-Lepiej go nie budź . - powiedział Zayn . -Pokłócił się z Nadią i ma doła .
-Odkąd wrócił od niej zamknął się w pokoju i z niego nie wychodzi . - dodał Niall .
-Pukałem do nie go ale krzyknął tylko że nie chcę z nikim gadać dopóki ty nie wrócisz , ale ..
-Zanim ty wróciłeś zasnął . - dokończył Niall .
-Ej ej , skąd wiecie że śpi skoro się zamknął . ? - zapytałam zdziwiona .
-Mamy swoje sposoby . - mrugnął do mnie mulat .
-A tak w tłumaczeniu na nasze - zaczął Niall - ukradliśmy zapasowy klucz .
-Zaraz zaraz .. zapasowy klucz do drzwi Hazzy był w mojej szufladzie . - powiedział Louis z wściekłością .
-No właśnie ... - powiedział Zayn - Był .
-Dobra . Mniejsza . Jutro o tym pogadamy - powiedział Louis ciągnąc mnie za rękę do ciasnego korytarzyka za schodami .
-Właściwie to dzisiaj ! - krzyknął za nami Liam .
-Tak tak wiemy Liam . -Powiedział i wprowadził mnie do swojego pokoju . - Rozgość się kochanie .
_____________________________________________________________
No nie wiem chyba jakoś tam dobrze jest . -,- . Sobota zabiegana . Nogi mnie bolą ale warto było dla tych 5 minut :D . jop idę już dobranoc . <3