photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 STYCZNIA 2013

4.

Rozdział 3 .

Siedziałam w samolocie  obok jakiegoś chłopaka . Był  dość wysoki o ciemnych włosach . Przyglądał mi się chwilę . Zrobił dziwną minę i odpisał na esemesa . I tak w kółko i kółko .  Mieliśmy lądować . Wszystko byłoby cudownie , gdyby nie to że ten chłopak  podczas wyziadania  zachaczył o moje słuchawki co spowodowało że mój iphon upadł na ziemię  tak samo jak i jego . Podniosłam jeden i włożyłam go do kieszeni . Nie byłam w humorze na dokuczanie nikomu , a tym bardziej na kłótnie , więc bez żadnych krzyków i ostrych słów  wyszłam . Odnalazłam swój bagaż dość szybko  i  znowu przekroczyłam metalowe drzwi .  Spostrzegłam kobietę trzymającą tabliczkę z napisem  Indiana Williams  . Nie była zbyt szczupła , ale też nie gruba . Miała krótkie ciemne włosy . Przechwyciła mnie i zawiozła do mieszkania , które miałam wynajmować .   Wjechałyśmy windą na 15 piętro . Nie będę zjeżdżała windą  , a w szczególności sama . Miałam paniczny strach przed tym . Po objeździe windą stanęłyśmy przed  ciemnymi drzwiami .  Kobieta odkluczyła je  i puściła mnie pierwszą do środka . Postawiłam walizkę  w  holu i przeszłam za nią do salonu . Nie był duży , ale wystarczający dla mnie . Na środku stała  biała kanapa , idealnie pasująca do czekoladowych ścian . Na  przeciwko sofy wisiał telewizor i  odtwarzacz DVD . 

-No więc jestem  Alice  Bounthampton .

-Indiana .  powiedziałam .

-Wiem . Pewnie jesteś zmęczona po podróży . Powiem ci tylko kilka rzeczy i już zostawiam cię samą .

-Okej  kiwnęłam głową i usiadłam na sofie .

-Mieszkam tuż obok i naprawdę nie chcę słyszeć jakichkolwiek hałasów po 22  . O no właśnie ile masz lat ?

-17  ,a pani ?

-O wiele więcej od ciebie . Więc skoro jesteś taka młoda nie chcę też żeby jacyś chłopcy zostawali tu na noc , zrozumiałe ?

-Oczywiście  nigdy nie przyszłoby mi do głowy ( przynajmniej na razie ) żeby się z kimś umawiać .

-No to cię zostawiam . Rozpakuj się . Cieszę się że mogę cię gościć .

-Mi też miło . Dziękuję  odprowadziłam ją do drzwi .  Potem wróciłam na kanapę . Położyłam się na niej i wyciągnęłam telefon z kieszeni żeby zadzwonić do mamy żeby się nie martwiła . Zaskoczyło mnie to co odkryłam , to nie był mój telefon . Świetnie ! I gdzie ja teraz znajdę swój telefon . I  muszę jeszcze oddać ten temu chłopakowi . Nagle coś zawibreowało  dzwonił  ktoś , jakiś Harry . Kompletnie nie wiedziałam co zrobić . Po chwili namysłu odrzuciłam połączenie , jutro będę się tym martwiła . Dzisiaj muszę odpocząć .  Weszłam do łazienki żeby wziąć prysznic . 

Komentarze

onnediirectiion super;D<3
02/01/2013 18:27:46
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opowiadanie1d.