photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 SIERPNIA 2014

Jest źle. Byłam u przyjaciłki, musiałam robić coś co oderwałoby mnie od myśli o nim i o tym co robi. Napisał wczoraj, że chciałby mieć sobotę dla siebie. Rozrwa mnie od środka, znowu chwyciłam za nożyczki. Jeśli zauważy-skłamię, jeśli nie to moje szczęście, a jego problem. Od 8:57 zero kontaktu. Nie wiem co mam myśleć.

Jedzeniowo zawaliłam, ale też pomagałam przyjaciółce na gospodarstwie, więc myślę, że trochę spaliłam, plus kręciłam pół godziny hula-hop. Nie wiem co bym zrobiła bez Niej, nie wiem...

Mam straszne zakwasy w udach i pośladkach i czuję się z tym zajebiście. Jutro, kiedy przyjedzie, chcę spać. Chcę, żeby przyszedł sam te 1,5 kilomerta i zastał mnie w łóżku śpiącą, prawie bez życia.