U wezgłowia ziemi
Ucieleśnione jutro, słowa nie do pary
które serce przysparza więcej bólu?
Szlaki przedeptane
podeszwami piechurów,
drogi wiodące ku schodom
do przeszłości zacieram za sobą westchnienia,
których nikt nie żałuje.
Pora zapomnieć
o gwiazdach
najwyższy czas pozbyć się księżyca,
którego słony blask łechce sny.
Nie zapomnij zostawić na pamiątkę
modlitwy niech jej słowa zrodzą
nieokrzesane noce,
życiorysy spisane przez Galla Anonima.
Najwyższa pora wznieść dom
z kart, przekonać się, że wystarczy
obosieczny język, żeby zostawić
nieuśmierzone rany
na zbyt cienkiej skórze.
Pozostawię po sobie kilka
serdecznych kamieni
nasyć swój głód na szczęście.
Pobocza, które pozostaną nieprzyjazne,
skończą się u wezgłowia ziemi,
na krańcu teraźniejszości upadłej,
uwięzionej na granicy między życiem
a zbawieniem.
Użytkownik bolimnieniebo
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
Wszystkie wpisy