Kto to wie?
Smutek zaplątał mi się we włosy,
łza wsiąkła w serce.
Kurz osiadł na mieliźnie,
obudziło się ciało.
Stałam się wstępem
dla leciwej przypowieści, gdzie gasną
nawet świece, do końca dobiega
wędrówka.
Podziwiam swój strach, odbity
w łyżeczce do herbaty
przyszłość staje się pychą,
tylko zbyt bujną,
aby położyć kres nienawiści.
Swawoli we mnie Twój cień
obecność jutra uśmierza niepewność.
Jestem zbyt zeszłoroczna,
aby nakarmić ciszą czas,
udobruchać wołanie.
Mój los cierpi na brak owacji.
Złość zamienia się w uśmiech,
którym tak łatwo się rozczarować.
Ukrywam się na uboczu wieczności
wiem, że nieśmiertelni wyginęli
dawno temu.
Zbyt mocno ufam niebu,
zapominam o śmierci.
Czy to śmiech, czy to łzy kto to wie?
Użytkownik bolimnieniebo
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
30 CZERWCA 2025
Wszystkie wpisy