zwijam się w kłębek,
chowam do śpiwora
dzisiaj jest ten dzień
więc mnie nie wołaj.
promocję wielką w sklepie zarządzili
przyszły se pary i się obkupiły.
dylemat potem przy kasie miały z której
to karty skorzystać chciały.
"ja zapłacę kochanie!"
"nie zapłacę ja, ty ostatnio moja miła kupiłaś nam bilety dwa"
"och dziubku słodki racje masz ty, wszak za internet zapłacisz dziś"
on mlaska niezdecydowanie - "no dobrze, niechaj tak się stanie"
i tak trwają razem przez chwilę dopóki z terminala paragon nie wypłynie.
ona pakuje ładnie siateczki, on zabiera te maneteczki,
cmokną się jeszcze po drodze
i wyjdą w tym swoim miłosnym feworze.
Jakież to słodkie jest niesłychanie robić zakupy razem z kochaniem!
zasysać z nim tortile z maka, a póżniej dać mu głośnego buziaka.
za rękę trzymać się non-stop - takiej to pary jest ciężki los.
dziubku, kochanie, sloneczko, skarbie, misiu, tygrysku, buraku, chamie!