jak spiewal bogus linda nigdy nie bedzie takiego lata.
w moim odczuciu zmarnowanego.
bo ani rower ani przystań ani gillex ani smażing ani letnie zwiewne kreacje ani sukienki. Nic nie ma.
nawet brodzisława w radkowie.
być może czasem trzeba zmarnować coś by następne lato było zajebiste?
w spodniach czy w sukience?
marzę o górskim potoku, chłodzących się browarach i mnie. na słońcu wśród lasów.