I stało się!! Zakwitły kasztany! Maturzyści zarywają noce, obgryzają paznokcie, miewają koszmary...
A co na to Ala?? Ona.... hm... ona czeka tylko na 19.05 kiedy to zakończy się jej męczarnia i w końcu normalnie będzie mogła wyjść na koncert, do puby, na piwo... a najbardziej to jej chyba brakuje spotkań z Nim! Jak już się z nim widzi... to on powtarza: "chyba powinniśmy ograniczyć nasze spotkania... Matura jest najważniejsza!" NIE! NIE! NIE! i jeszcze raz NIE! Pamiętaj to TY jesteś NAJważniejszy! Nie ma nic ważniejszego! Zapamiętaj to sobie raz na zawsze! Jeszcze tylko 17 dni! I KONIEC!!!! Potem 134 dni wolnego! Ach co za cudowna perspektywa! A w tym cudowny wyjazd z Nim! Ach... byle by do 28!! To będą wakacje!
Obiecuje Wam, moi kochani, że to jest ostatnia notka tylu: NUDNE! Po "Sam Wiesz Czym" zaczynam znowu moje wieczorne rozkminki, które postaram się Wam przekazać:)
A tak na zachęte, żebyści czekali na to z niecierpliwością: "Ciemno pochłania jadność, czy jasność pochłania ciemnoćś?"
Zauważcie, że otwierając drzwi dzielące dwa pokoje, gdzie w jednym pokoju jest zapalone światło, a w drógim nie, to jasność przechodzi do ciemnego pokoju. A może jest tak, że to ciemność pochłania jasność, tylko że jest przeźroczysta i jasność przebija z jej wnęczności:d Czy ja przpadkiem nie nadużywam słów: jasność i ciemność?? Nie, nie wydaje mi się. A tak jasno mówiąc, to ciemno to wszystko widzę! :)
AMEN!
chciałabym.