Byłoby łatwiej gdyby nie istniała! Gdyby, żaden człowiek jej nie zasmakował! Mija dzień, tydzień, miesiąc, rok... nie ważne ile, ale i tak kiedyś się skończy! Po co zaczynać coś, co kiedyś doprowadzi nas do ślepego zaułku? Po co brnąć w to bagno?!
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen! Dawno się nie modliłam... Czy ja się kiedykolwiek modliłam? Kochany Panie Boże, daj zdrówko mamusi, tatusiowi, Markowi, Krzyśkowi, dziadziusiowi, cioci Marioli, wujkowi Henrykowi, Agatce, Martusi i jej dzieciątku w drodze, ciotce Dance, Andrzejkowi, cioci Lusi, wujkowi Wieśkowi, Grażynce, Irkowi, małej Zuzi. Jeżeli o kimś zapomniałam, a Ty sobie przypomnisz to jemu też daj zdrówko. Mam też bardzo nietypową prośbę. Pozwól mi przestać kochać! Ja już nie chce! To za bardzo boli! Pozwól zapomnieć! Zapomnieć złe, ale przede wszystkim dobre chwile, żebym nie chciała do nich wracać, żebym nie żałowała. Nie potrafię już cieszyć, potrafię tylko ranić! Nie chce! Przemyśl to i pomóż mi! Jak na rozmowę od tak dawna, powiedziałam Ci już wystarczająco! AMEN!