wakacje pełną parą!
...czuję,
że nadchodzą ;]
mmm...
w dłuugi łikend maturowy
miałam współlokatorkę,
pomidorki, jemniom,kiwi i te sprawy... ;d
piątkowy koncert Huntersów,który niby miał być taką klapą...
był mega
piękny, ostry i niepowtarzalny
z Kantatą i z Letkim
zrobili TAKI klimat w takim lokalu...
zapomniałam na chwilę o bożym świecie...
ale teraz,jak zwykle czuję niedosyt... ;>
aj łont morrrr ;>
sobota - istny zapieprz.
na szczęście wieczorem sobie odreagowałam,
przynajmniej męża znalazłam..
wtorek,
bolesny upadek na betonową rzeczywistość
kochana historia :)
ogólnie moje nastawienie jak na razie jest mega pozytywne do tego wszystkiego, ale... zobaczymy jak to będzie, trzeba wszystkiemu zaradzić, z niektórymi sprawami stanąć twarzą w twarz.
czekam tylko na wakacje..nie dlatego,że będzie wolne od szkoły bo przez to kilku osób nie zobaczę przez dłuższy czas... ale te wakacje to będzie coś wyjątkowego. czekam na nie bo będą dla mnie wyzwaniem, przygodą i wolnością. potem już tylko myślenie o maturze ;)
dzięki Adzik za 'tydzień' zamieszkania w mojej przestrzeni czasowej, mojej kuchni i słit fociach:*
ii.... yyy....jemniom!
a więc
najbliższy cel: ursynalia
trza tam być