Po tylu latach.. Tak bardzo daleko, w momencie najbliżej jak tylko się da. To spojrzenie, za które 4 lata temu oddałabym wszystko.. Silne ramiona, w których od zawsze czułam się tak bezpiecznie.. Głos, który tak wiele razy działał kojąco. Perfumy, które od zawsze poruszały mnie dogłębnie. Z głupich dzieciaczków w dorosłych ludzi.. Setki kilometrów. Ciekawe na jak długo? Szalona propozycja, w zasadzie możliwa do realizacji. I jedno trudne zdanie, którego mam nadzieję nie zrozumiałam. Zrzucę winę na szum drzew. "Pewnie spotkamy się dopiero za rok" mniej więcej jak w filmie, którego tytułu nie pamiętam... Życie takie zaskakujące. No cóż, piona!