3 nad ranem, łzy i te sprawy, ''zaraz u Ciebie będę''. Wino, chusteczki i mizianie po włosach. Chyba mnie kocha, prawda? 7 rano Wrocław, spać spać spać! Tak myślę, że jebać ludzi, którzy koniecznie chcą wkraczać na wojenną ścieżkę. Coraz gorzej, czasem bez sensu. Uświadamianie siebie samej, że tak lepiej. Za dużo myśli. Kocham Go, a co! ;)