Ledwo chodzę, ledwo siedzę, ledwo leżę, mam takie zakwasy po dzisiejszym i wczorajszym dniu. Niepotrzebnie dzisiaj ćwiczyłam zamiast odpocząć ale to jutro sobie odpocznę, może zrobię jakąś jogę albo inne rozciąganie. Trudno olać plan to jest sytuacja awaryjna, nie ma co przeciążać mięśni. Niby wiem, że np. brzuch powinien mieć przynajmniej dzień odpoczynku po ćwiczeniach ale nie mogę, chcę na już, jak najszybciej efekty!
Jadąc na mieszkanie byłam w Lidl'u i zaopatrzyłam się w zapasy zdrowego jedzonka^^ oprócz tego kupiłam sobie dwie pary majtek/spodenek do ćwiczeń za dwie dyszki. Do kompletu jest jeszcze stanik ale musiałam sobie oszczędzić, bo nie miałabym za co kupić jedzenia do końca tygodnia.
BILANS:
- 2 jajka na miękko, 2,5 kromki chleba, herbata żurawinowa
- 2 szklanki świeżego soku z pomarańczy
- 2 duże porcje zupy pomidorowej z makaronem
- garść orzechów (włoskich, migdałów, nerkowca, laskowych)
- truskawki i borówki amerykańskie <3
- 3 kostki gorzkiej czekolady
- sałatka (roszponka, kurczak, pomidory, orzechy, sos własnej roboty) + herbata żurawinowa
AKTYWNOŚĆ:
- skalpel
SKALPEL - 2 TYGODNIE:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14