W każdej grupie, klasie musi być jedna osoba, która ma nierówno pod sufitem i to w jak najbardziej negatywnym znaczeniu.
I uwaga, u mnie też jest taka osoba. Osoba owa przesiąknięta jest zawiścią. Na studiach każdy dzieli się wszystkimi notatkiami jakie tylko posiada. Każdy każdemu pomaga jak tylko się da. Ale nie ta OSOBA. O nie... Ona powie wykładowcy, że na wykłady chodzi tylko połowa grupy, ta osoba wyda rozporządzenie, że jest zakaz dzielenia się notatkami z ludźmi, którzy na ten konkretny wykład nie chodzą. Ta osoba zagrozi, że to i tak się wyda, a wtedy tylko stryczek. PUSTAK, po prostu pustak.
I oto zła Paulina, podzieliła się notatkami i chyba zostanę wrogiem nr 1 na liście OSOBY.
I naprawdę nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Niedowierzam, że można być takim egoistą i tak samolubną osobą. PARANOJA!
Aż brak słów. Brak. Dlatego już nic więcej nie napiszę.
Życzcie mi tylko, żebym zaliczyła jutro poprawę koła z dydaktyki i nie została spalona na stosie za udostępnienie MOICH notatek.
Dobrej nocy ; )