Poczułam wiosnę, co mnie niezmiernie cieszy! Przepudziłam się o 9, zobaczyłam słońce i pomyślałam sobie: "o cholera! Wreszcie słońce! Szkoda dłużej spać, wstaję!". Tak jak pomyślałam, tak zrobiłam. Wybrałam się nawet zapłacić rachunek za Internet, słuchawki w uszach, szeroki uśmiech na twarzy i przyjemny spacer. Jak bardzo mi tego brakowało... Przez cały dzień było bezchmurne niebo, coś pięknego : )
Przez ten powiew świeżości postanowiłam w końcu wziąć się za siebie i rzucić palenie, a przynajmniej je ograniczyć, trzymajcie kciuki!
Skoro nie ma już śniegu w Koszalinie, chcę zacząć biegać, ale muszę najpierw przywieźć odpowiednie buty do tego, co może być skomplikowane, z racji tego, że przyjazd do Kartuz planuję dopiero na święta... Ale chyba wysłużę się Adasiem :D W planach mam też jeść dużo owoców i warzyw oraz pić dużo wody. Wiosno, jak mi Ciebie brakowało!
Nawet zaczęłam już przedwiosenne porządki i tak mi z tym dobrze wszystkim. Szkoda tylko, że nie chce mi się przeczytać i opracować 2 rozdziałów z pedagogiki społecznej.. Ale może i w końcu na to przyjdzie natchnienie ; )
A już w czwartek przyjeżdżam do Trójmiasta! Dopiero tydzień (niecały) jestem w Koszalinie, ale zdążyłam się stęsknić...
I nie mogę się doczekać piątku następnego, ponieważ z Madzią wybieramy się do aquaparku! Wieki mnie tam nie było...