Nigdy nie rozumiałam śmierci. I nigdy jej nie pojmę. Jestem pewna. Po prostu nigdy taki moment nie nadejdzie.
Jestem takim głupim człowiekiem. taką bezmyślną dziewuchą, dzieckiem bez wyobraźni...Nie uczę się na błędach nic a nic. Nic... Jak można przeczuwać coś złego, ale nic z tym nie robić? Jak można codziennie znosić ten rozrywający ból w sercu, nie próbując go zniwelować? Doczekałam się pokuty. Tak myślę.
Ta piękna kobieta na zdjęciu stała się wolnym motylem. Motylem, bo tak wszyscy na Nią mówili. "Uwolnić motyla" - tak brzmiał tytuł koncertu, który zorganizowała, gdy wydawała książkę. Powinnam się cieszyć. Ona zawsze ceniła sobie wolność, taką wspaniałą niezależność. Ale ja się nie cieszę. Bo nie zdążyłam powiedzieć Jej, jak bardzo Ją kochałam. Ja wiele mi dała. Jak pomogła żyć. Kim była? Była ciocią. Kobietą. Pisarką. Niezależną, bardzo silną dziewczyną. Prowadziła agencję modelek i sama nią była. A przede wszystkim była aniołem. A teraz nawet nie przeczyta, co będę pisała. Zobaczy tylko, jak płaczę. Pięknie, po prostu, pięknie.
Tak sie zastanawiam, jak to się stało. Że żyła tyle lat z chorobą. Napisała dwie książki. Obie z dedykacją i odciskiem palca leżą na komodzie. Osiągnęła ogormny sukces ze swoimi modelkami. Kochała pewnego piosenkarza, a On kochał Ją. Miałą wszystko to, czego pragnęła. A potem nagle ktoś - Bóg, cokolwiek innego - zabrał jej to. Wszystko. Pozostawił jedynie wątle, chude ciało. SLA wyssało z Niej życie. Była krucha tak bardzo, że ledwo widoczna. Krucha jak motyl, dobre porównanie. Jak to się stało? Jakim cudem. I prawem...
Wiedziałam, że umrze. Ale żyła sparaliżowana i słabiutka przez dziesięć lat. Może dlatego myślałam, że jest nieśmiertelna? Myślałam sobie " Przezyła tyle lat! Wciąż pisze ze mną na facebooku, mimo że nie może sama sięgnąć po filiżankę kawy. Wciąż organizuje koncerty i pokazy. Wydała książkę! Nawet dwie... Jest nieśmiertelna". Nieśmiertelna ciocia Kasia odfrunęła. A razem z Nia moja malutka nadzieja. Co mi pozostało? Zdjęcie? Dwie książkiz dedykacją? Kilka filmów? Tylko tyle? Miała żyć i przyjechać na bierzmowanie. Miała położyć mi dłoń na ramieniu i być. Mimo swojej delikatności i kruchości. Dlaczego motyle tak krótko żyją...
Świat jest piękny. Ale wszystko, co jest piękne, potrafi być bezczelnie wredne. I zycie też jest wredne. Bo pozbawiło oddechu tak cudowną osobę. Obraziłam się na Boga. Obraziłam się na świat. Obraziłam się na wszystko, co mnie otacza, bo została mi zabrana ciocia. Ktoś złapał w słoik mojego motyla...
Katarzyna Rosicka - Jaczyńska
21 maja 1960 - 16 listopada 2012
Chciałabym polecić Wam Jej książki. Obie są dostępne w Empiku. "Ołówek" - trochę drastyczny opis tego, jak próbowała pokonać chorobę. "Ławka" - historia miłości. Miała być trzecia. Pamiętam, jak chwaliła mi się, że napisała kilka stron... Nie przeczytam jej juz nigdy w życiu...
"Bo motyle są wolne. Uciekają z kwiatka na kwiatek. Są piękne i poruszają się z gracją. Są najpiękniejsze!"
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24Komplet koniczynki cyrkonie otien... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24