Brak mi oddechu. Ale czuję się zadziwiająco rewelacyjnie. Jeszcze.
Napisałam dwie książki. Jedną wyrzuciłam. Z tym też sie czuję rewelacyjnie.
No i mam siniaka na nodze. Kolosalnego. I bolesnego.
I ochotę na... *wymownie milczy*
I najważniejsze. Żyję!