Rozdział 1
Obudziłam się . Wyciągnęłam głowę spod kołdry i spojrzałam . Chociaż raz mogłoby nie padać w tym okropnym mieście . Chociaż raz , w moje urodziny . Ale nie . Wysunęłam nogi z łóżka i podeszłam do okna . Ostatni raz patrze na to okropne miejsce . Dzisiaj miałam nareszcie wyprowadzić się do Londynu . Otworzyłam szafę i wybrałam z niej czarne rurki i granatowy , dość długi sweter . Uczesałam moje niesforne rude włosy i zeszłam na dół . Przy stole w jadalni siedział mój młodszy brat , który słynął z tego że irytował każdego . Gdy wszyscy zobaczyli mnie na dole wstali od stołu .
-Wszystkiego najlepszego córeczko powiedziała mama , podając mi malutki pakunek . Uściskałam ją , pachniała perfumami które tata jej kupił . Wszędzie umiałam je rozpoznać Eternite Moments . Otworzyłam pakunek . W środku znajdowała się śliczna bransoletka .
-Dziękuję mamo . ! powiedziałam i objęłam ją mocniej . Do kuchni zszedł też tata , który równierz trzymał w rękach pudełko . Podał mi je i otarł jedną łzę z policzka . Przytuliłam go . Po czym otworzyłam kolejny prezent . Od taty dostałam bilet . Bilet do Londynu .
-Dziękuję . powiedziałam i rzuciłam się mu na szyję .
-Tylko uważaj żebyś się nie zgubiła na lotnisku powiedział z przekąsem mój młodszy brat . Spojrzałam na niego zawistnym spojrzeniem .
-Czemu bóg pokarał mnie takim bratem jak ty .
-Jesteś niewierząca . powiedział i wytknął do mnie język .
-Chyba zacznę wierzyć , będę miała kogo osądzać .
-No przestańcie . Nie wiadomo kiedy się znowu zobaczycie , a się kłócicie . powiedziała mama . I usiadła przy stolę .
-No właśnie .! Bądźcie choć raz w życiu dla siebie mili . Austin , twoja siostra wyjeżdża na pewno będziesz za nią tęsknił ! powiedział tata . Spojrzałam na młodego jakbym liczyła chociaż na to że ma w sobie odrobinę miłości do mnie .
-Nie będę . Ona jest okropna . powiedział .
-Sam jesteś okropny . rzuciłam cicho i upiłam łyk z kubka .
-O której masz lot kochanie ? zapytała z troską moja mama .
-o trzynastej . powiedziałam .
-Odwiozę cię uścisnęła mnie A teraz leć , musisz się jeszcze spakować do końca . ucałowała mnie w policzek . Wspięłam się po schodach do góry . Otworzyłam walizkę i zaczęłam się pakować .
~~Patrycjaaa