Z moją prywatną panną Misią. Dzieli nas od siebie jeszcze tylko 38h!
Dzisiejszy dzień nie byłby ogólnie taki zły gdyby nie kartkówka z historii i moje (jak się okazało) marne przygotowanie do niej. Z panią od matmy też raczej dogadać się dzisiaj nie mogłam, bo jak się okazało nie każdy potrafi słuchać. Jutro czeka mnie sprawdzianik z chemii i dramatyczny niemiecki, który muszę jak najszybciej ogarnąć. Tylko matma i niemiecki- dam radę, bo jak mogę nie dać? Tyle o szkole! Chociaż jak mogę o niej nie mówić skoro ostatnio to jedyne czym żyje w tygodniu, ale to już niedługo się zmieni. Już za głupie 38 godzin koniec ze szkołą po szkole :D! Dobrze, to wracam sobie do książek, później fajka, wanna i sen. Siemanko :)!