Wreszcie remont skończony, trzeba jescze tylko wbić kilka gwoździ żebym mogła rozwiesić swoje duperele, kupić lustro, kupić tv i przynieść fotel i chyba to wszystko. No to te wakacje jak widzę spełniają mi moje malutkie marzenia, co jest bardzo miłe bo to wszystko jest tak cholernie niespodziewane że daje mi tyle radości! Wczorajszy dzień spędzony z moją najlepszą przyjaciółką i kumplami był totalnie wakacyjnie dobry :). Wycieczka rowerowa się udało i to bardzo! Myślę, że to właśnie takich chwil brakowało mi w te wakacje, teraz je uzupełniamy z Dominiką i jak widać wychodzi to nam całkiem dobrze :).
+zdjęcie ma być bokiem.