Oddaję w tym wierszu to, co wam towarzyszy
począwszy od braku sensu w życiu coraz szybszym
po permanentne poczucie osamotnienia podczas ciszy
a skończywszy na biedzie i zimnie tak dokuczliwym
Nie szukam przyczyn, dlaczego znaleźliście się na dnie
a jeśli nawet przez wódę, to nie oceniam tego - tym bardziej
że z wyższym kierunkiem waszych działań w życiu
podczas upadku mknie z bólem napływ już za dnia w piciu
zwyczajnej chęci, by zapomnieć po prostu o nim
Choć wasza desperacka chęć bycia zauważonym
niewiele daje, tym bardziej że działacie co dzień jako anonim
to jest mi was żal tak zwyczajnie - zwłaszcza gdy macie zwyczaj wzrokiem nas gonić
Nie czuć jest najgorzej - odczuwacie to będąc na głodzie
pozostawieni na lodzie w tym waszym straszliwym smrodzie
Nie próbując nawet dociec, jak znosicie ten obłęd
bycia bezdomnym, życzę wam, aby te pieniądze
które dostajecie w postaci nędznych groszy
nie zhańbiły was do reszty, tak by wasz niemy okrzyk
choćby po śmierci wzbudził emocje - aby wasze przez łzy oczy
tak szkliste, mogły docenić tłumy przekorne, jak zdychacie nieprzytomni...
19 godz. temu
24 KWIETNIA 2022
24 KWIETNIA 2022
13 KWIETNIA 2022
12 KWIETNIA 2022
10 KWIETNIA 2022
10 KWIETNIA 2022
2 KWIETNIA 2022
Wszystkie wpisy