Chcąc coś więcej nanieść, spróbuję teraz przejść do rzeczy
wgłąb wciąż jestem - zatem znów tu chcę w przechadzce określić
zebrane po części sentencje dekorujące ściany
lecz w gładkiej powierzchni jest lepiej, więc co tu mogę wstawić...?
Gdy coś naniosę, to w zderzeniu z pustką gołych ścian nazajutrz
wszystko zapomnę, bo bez sensu jutro wchodzić tam zawczasu
więc ważna jest dla mnie tylko i wyłącznie bieżąca chwila
mnie dana w przeprawie, gdy wciąż mi wygodniej je obmacywać
To przecież zaszczyt czerpać z wielości chwil po chwili
bo chcę się karmić w szeptach melodii ich homilii
i po prostu być, mimo że z ciszą ich gonitwy
by wciąż w środku żyć chwilą, przed chwilą i po chwili
Chcę razem z nimi pielęgnować w swym wnętrzu błogi spokój
gdzie znajdę siły dzień w dzień podczas zwycięstw wśród drogi losu
mieć czas gdzieś przy tym sens wnieść w lokal, gdy w miejscu stoi pochód
tej danej chwili, więc chcę zobaczyć jej ruch od dziś w środku
Albowiem tylko tak mogę zatrzymać czas w sobie
zapomnieć wszystko na moment, aby wstać na głodzie
czerpania z bieżącej sekundy, w której gdzieś ta namiastka chwili przepłynie
przez lata w swej drodze - chcę czuć ich strumień, więc nawadniam wraz z nimi swe życie
Znać limit w przepływie wszystkich chwil nie jest mi dane
tak by iść przez życie z przyczyny tej wiedzy najpierw
wiem natomiast, że i tak życie będzie toczyć się dalej
w jej ramionach, więc chwila pryśnie, lecz gdzieś kroczy jej zastęp
Już dawniej zadałem w trudach pytanie, jak jest w mym środku wśród chwil
musiałem tam zajrzeć z buta, gdy miałem traumę żyć pośród ludzi
jako przedszkolak, i jak potem ot tak mieć siłę w środku do zmian;
Zacząłem kochać, nim zawrotnie z chłopca w mężczyznę rozwój powstał
Jeżeli chodzi o zmiany, to one się dzieją we mnie po dziś dzień znów
wszędzie zdobi wgłąb ściany słowo, więc jest gęsto w przeddzień od ich strzępów
natomiast na drugi dzień jest brak ich, gdyż rodzę się na nowo
tak co dnia, a długi sen mnie scali w symbiozę serca z głową
Oddycham tu, częściej łapiąc oddech w myślach - choć i tak umrę głupi
to i tak uczę się aż po koniec życia sączyć smak głuchej pustki
lecz w tej czasu studni i tak zostaje miłość dozgonna
więc nie ma tu pustki życia - ona jest tylko pozorna
Na koniec tej z chwil podróży po wnętrzu, dodam słowo od siebie;
Wstań! Podnieś się i pogódź z tym co w sercu - odnajdź wgłąb swoją ścieżkę!
bo nie ma tu żadnego jutra, ani tym bardziej wspomnień
doceń czas swój, wraz z chęcią pójścia za drzwi swych barier w głowie
6 godz. temu
1 dzień temu
2 dni temu
22 MARCA 2025
16 MARCA 2025
9 MARCA 2025
16 LUTEGO 2025
3 LUTEGO 2025
Wszystkie wpisy