Gdy wypełnia ten pokój mroczna przestrzeń
nasycić wtem go tu można wierszem
a wtedy zdarza się, że znowu poznam szerzej
swe myśli, więc powód do zmian będzie
Lecz sam powód to mało, a to już odwagą jest
ubrać namiot słów ot tak wgłąb, w - na pozór - bogatą treść
na końcu coś zacząć znów, co da los, mam spokój od bab, choć mnie
bardzo znów głowa od nastroju faux-pas co dzień
boli niemiłosiernie - do dziś nie miło jest nieść ten krzyż
który daje o sobie znać nawet na widok tęczy
Ja chcę ponownie wstać i znaleźć paliwo z przeżyć
które jeszcze bolą, i potrzeba czasu by zacząć wierzyć
w to, że może kiedyś podniosę się z dołka
chcę by tej treści owocem była chęć do zmian
nie można z wgłąb ciosem w konflikt bynajmniej popaść
zamierzam zrobić odwrotnie i go oswoić, by nanieść słowa
Wierzę w to, że mi pomogą dojść do psychicznego zdrowia
dlatego tu zaglądam i tworzę esencję z ukrytych myśli co dnia
i jest lepiej o tyle, że czuję w kościach, że na pewno zdołam
podnieść się od razu poprzez wiersz z każdego doła
5 dni temu
8 CZERWCA 2025
2 CZERWCA 2025
1 CZERWCA 2025
27 MAJA 2025
24 MAJA 2025
21 MAJA 2025
21 MAJA 2025
Wszystkie wpisy