Jakimś sposobem jeszcze żyję, mówię, trochę śpiewam i nie płaczę.
Najbardziej wyczerpującą czynnością, jakiej dzisiaj dokonałam, było przejście przez metrowe zaspy tylko po to, żeby kupić sobie sieciówkę na dwudziestoośmiowy miesiąc, z czego dwa tygodnie zostaną przeznaczone na siedzenie, gapienie się w ścianę, ew. w telewizor.
Są momenty w moim życiu, gdy nie lubię ferii.
W kwestii nadchodzących, niewiele się zmienia, aczkolwiek
Zamierzam żyć chwilą. A nie tylko wysłuchiwać, jak inni wykrzykują podobne sentencje.Dlatego teraz ferie mam głęboko w d... No. Zajmuję się kartkówką z geografii, sprawdzianami chyba trzema z tego, co pamiętam...i tą cholerną premierą.
aha i jeszcze jedno:
Ale bania, Gonzo chce być policjantem!! ;D