śniadanie: deseczka
obiad: jajecznica z dwóch jajek
+ 4 michałki
+ 2 kawałki ciasta
+ 40 min na rowerze
+ 100 brzuszków
+ 1,5 h kręgli
czuję się taka lekka, w końcu! myślę, że już niedługo dobiję do 50 kg. ostatnio ciągle słyszę, że jestem gruba.. nienawidzę tych ludzi.
dzisiaj rano w końcu dobiłam do 59,6 kg. strasznie sie cieszę.
jakoś nie widzę mojej diety w święta... muszę pamiętać, żeby się nie napychać. strasznie nie lubię tego uczucia.