noo zjebałam znowu, jak ja to kocham <3 ale jutro już na prawdę! dam radę, zobaczycie. muszę to udowodnić sobie i wam
bilans:
śniadanie: smażona kiełbaska z cebulą
obiad: duszona biała kiełbasa z cebulą
+2 kawałki tortu węgierskiego
wszystko przez urodziny babci. nie mogłam się powstrzymać. dobra chuj z tym, nie mogę się cały czas nad sobą użalać.
skorzystałam z okazji i zważyłam się u babci:
waga: 59kg
wzrost: 172cm
w sumie od czasu wpierdalingu schudłam ze 2kg więc JEST DOBRZE. a jutro mam nadzieję same zdrowe rzeczy, ciekawe czy wytrzymam dzień bez słodyczy.