<na zdjęciu: jeszcze Stambulsko, żołnierz pilnujący Dolmabahce Sarayi, lewa ręka tak jak wspomniałem, zaciśnięta na nożu:)>
Wieczór w ciemnościach, czyli Okey, zagubiona sim karta i świńska grypa;)
Powrót ze Stambułu, jak się okazało obfitował w kilka zmian oraz robotę która nagle lawiną zwaliła mi się na głowę:)
Poniedziałek, po emocjonującym powrocie skończył się raczej spokojnie, wieczorem napisałem maila do mojego dr. Cema od Theory of Distribiution, że nie będzie mnie na zajęciach, bo lekko chory się czuję. Generalnie w przyszłym tyg. mam mu oddać dwa eseje, więc i tak nie czułem się tam specjalnie potrzebny, a wolałem zregenerować się lekko po trudach Stambulskich ulic ;) Wybrałem się jedynie z Lenką na nocny spacer, w celu uzupełnienia zapasów pomarańczy i mandarynek, bo nie mieliśmy już z czego soków robić :D
W planach miałem usiąść do eseju na HR, którego mailem miałem wysłać 2.12, ale na planach się skończyło :P Trochę podróżnych analiz, notka na bloga, kilka zaległych wiadomości, uzupełnianie zaległości w czytaniu i nagle...nie ma całego dnia! ;)
W Środę zastała nas za to piękna...awaria prądu :P W sumie zdarzają się co jakiś czas, ale po raz pierwszy napotkała nas tak poważna. Wracamy sobie z Tomkiem do domu ze sklepu, a tu nagle wokół nas zrobiło się ZUPEŁNIE ciemno, bo wszystkie światła wokół zgasły jak na komendę!
Księżyc schował się za chmurami, a my przez jego złośliwość nic nie widzieliśmy:) Ciekawe uczucie^^ Szczególnie, ze akurat zaczął lać deszcz (tutaj zimy bywają deszczowe, Volkan wspominał, że w zeszłym roku padało bez przerwy przez 16 dni) a my schodziliśmy ze stromej i śliskiej Akyakowej górki :D Na szczęście nogi doniosły nas w całości, a w domu zastaliśmy prąd...który po kolejnych 20 minutach znowu wyłączono:D Jako, że świeczki mamy, zdecydowaliśmy się na mroczną partię Okeya przy świecach:D Było MROCZNIE, wesoło i ogniście, co trochę utrudniało nam picie piwka i jedzenie mandarynek;)
Z minusów okazało się, że gdzieś w domu(mam nadzieję!) zapodziała się moja polska karta SIM, co w połączeniu z brakiem roamingu w TurkCellu będzie niestety skutkowała brakiem kontaktu ze mną od przekroczenia granicy Tureckiej aż do dojechania do Polski:/
Ewentualnie sprawię sobie jakiś niemiecki numer, no ale to się jeszcze okaże. Planuję generalne porządki, to może się jednak zguba znajdzie.
Tak przy okazji wpadł Volkan powiedzieć, że Mevlut(jego współlokator, czyli nasz sąsiad z góry) ma świńską grypę i musiał zostać w Stambule xD Wesoło:P
W razie czego uspokajam, nikt u nas nie ma objaw i jest spoko, więc nie musicie się obawiać, nic nie przywiozę xD Swoją drogą, ironia, że do kraju gdzie świnek się nie jada, też grypka przywędrowała;P Widać trzoda nie troszczy się o to, że wybija Bogu(no, Allahu) ducha winnych muzułmanów:)
Czwartek zaś stał się dniem próby, bo pojechałem bronić swojego poprzedniego eseju z Local Goverments, który notabene, raczej średnio napisałem :P Faktycznie, prof. Gotaturk za bardzo go nie pokochał, choć powiedział, że wnioski są raczej dobre xD Niestety nie zrozumieliśmy się bo on nie chce eseju a ARTYKUŁ NAUKOWY, więc czeka mnie przeredagowanie, uzupełnienie źródeł i przypisów oraz jako takie "donaukowienie" pracy xD W sumie mój pierwszy artykuł naukowy...czas najwyższy, przed licencjatem :P Oczywiście nawet pies z kulawą nogą by tego nie opublikował, ale miło, że mam okazję się wykazać :D
Gorzej, że wraz z przeradagowaniem pracy, dwoma esejami z Theory of Distribiution, koniecznością dokończenia eseju z Human Resources oraz wysokim prawdopodobieństwem otrzymania jutro kolejnych dwóch prac do napisania od dr. Erin wygląda na to, że na weekend będę ładnie załatwiony koniecznością napisania prawie 6 prac...i w necie tematu żadnej z nich w zrozumiałym dla mnie języku nie znajdę(jeśli ktoś w ogóle poruszał dane tematy), więc czeka mnie trochę prawdziwego siedzenia i pisania, do tego oczywiście w obcym języku:/ Zapowiada się wesoły weekend :D
Postaram się donieść o postępie prac oraz walnąć coś dłuższego niedługo;) Mam pomysł na kolejny felieton, więc postaram się żebyście mieli w weekend coś interesującego do poczytania :D
Miłego wieczoru!