Był zły , bardzo zły tym co zobaczył . Było mu przykro . Wiedział , że nie ma wiele czasu i musi się zmienić i pokazać Melani , że naprawdę ją kocha i już więcej jej nie skrzywdzi . Leżał i zastanawiał się czy do niej napisać . Nie chciał się narzucać . Po 15 minutach wyklikał pierwszych parę słów
"Myślę o Tobie . Nie mogę przestać . Tak bardzo Cię kocham . Tak bardzo mi zależy . Szkoda , że dopiero teraz zrozumiałem co straciłem i przekonałem się jaka jesteś dla mnie ważna . ;( Kocham Cię ..." i wysłał . Do oczu napłyneły mu łzy . Zamknął je i zaczął przypominać sobie te najlepsze chwile . To jak się poznali . Jej pierwsze słowa kiedy na niego wpadła "o kurcze ale ty wysoki." później chodził i co sobie przypomniał to zdarzenie śmiał się sam do siebie , jej uśmiech , ich pierwszy pocałunek , pierwsze spotkania i rozmowy . Czekał , ale nie odpisywała . Zastanawiał się co robi .
Która godzina ? Która godzina ?Która godzina ?Myślała kręcąc się po pokoju i szukając telefonu . W końcu znalazła go w torbie . Odblokowała go i spojrzała zdiwiona na ekran . Miała wiadomość od Marcina podpisany był jeszcze tak jak wtedy kiedy z nim była . Serce zabiło jej szybciej . Czytała powolutku analizując każde słowo .
Nie poznawała go . Tęskniła strasznie . "Tak bardzo Cię kocham .Tak bardzo mi zależy ...." gapiła się . Nie wiedziała co ma mu odpisać . "Wiesz , że ciężko mi z tym wszystkim . Najpierw byłeś cudowny , dobry , kochany , później mnie olałeś . Skąd mam mieć pewność , że tym razem tak nie będzie ?"
Jest ! Dostał wiadomość ! Przeczytał i czuł , że nie może jej zawieść . Rozmowa przez sms'y to nie rozmowa . Chciał z nią pogadać , teraz , od zaraz . Jednak było późno . Najechał na jej numer i wcisnął zieloną słuchawkę .
-Marcin ?- spytała
-Tak .
-Co się stało ?
-Chciałem usłyszeć cię . Stęskniłem się za nim ..za ..za tobą - głos mu się łamał .-Wiem , że źle zrobiłem , ale każdy popełnia błędy . Proszę daj mi ostatnią szansę . Obiecuję ci , że się postaram , że będzie jak dawniej , nie zranię cię . Uwierz mi kochanie .
-Marcin przestać - wyszeptała cichutko . Było słychać siorbnięcia nosem . Chyba płakała .
-Nie płacz Mel -prosił
-Jak mam nie płakać ? Nie wiem co mam robić . Potrzebuję czasu . Muszę to przemyśleć . A i nie nastawiaj się na to , że będziemy razem . Mogłeś się zastanowić nad tym i pomyśleć jak jeszcze ze mną byłeś . Mogłeś nie ranić . -płakała .
-Ale ...proszę Melania . Co mam zrobić ? Jak mam ci udowodnić ?
-Nie wiem . Może ci się uda . Dobranoc -nie czekając na jego odpowiedź rozłączyła się .
Żałowała bo chciała z nim pogadać , ale stwierdziła , że lepiej będzie jeżeli pokaże mu , że to nie przelewki , żeby się wystraszył . Myślała o nim długo , aż w końcu zasnęła .
-Blee zaraz jakieś zajęcia z psycholog zamiast polaka -narzekała Kamila , jedna z dobrych koleżanek Melani .
-Weź mi nawet nie przypominaj - skrzywiła się Melania . Te lekcje zawsze były nudne
-Chodź na boisko szkolne . W końcu długa przerwa . Nie będziemy tu gniły -zaśmiała się Kamila .
Na dworze było tak cieplutko . W powietrzu już czuć było wiosnę . Melania była w znakomitym humorze .
Usiadły na ławce , twarzą skierowaną do słońca . Niestety zadzwonił dzwonek .
-Nie chce mi się iść na tą lekcję - w końcu odezwała się Melania - idziemy gdzieś połazić ? Taka cudowna pogoda .
-Lecimy !
Poszły najpierw za szkołę bo Kamila chciała zapalić .
Stało tam akurat trzech chłopaków .Kamila wyciągnęła papierosa , odpaliła i mocno zaciągnęła się .
-Ładnie to tak palić PALACZKI?-Spytał się stojący najbliżej chłopak i uśmiechnął się szeroko do nich . Melani przeszedł dziwny dreszcz . Miał taki typowy męski głos . Chłopak z wyglądu przypominał trochę Marcina . Też ubierał się jak Marcin w szerokie ciuchy , można powiedzieć , że w jeszcze bardziej szersze . Oczy miał jednak niebieskie , kasztanowe , krótko ostrzyżone włosy . Robił dobre wrażenie . Melania czuła , że się czerwieni bo on chyba zauważył , że mu się przygląda .
-O wypraszam sobie ja nie palę - odezwała się Melania i zachichotała .
-To co tu robisz ?- wzrok miał taki przeszywający , patrzył jej tak głęboko w oczy . Dziwnie się czuła . On jej się wydawał trochę dziwny .
-Dotrzymuję towarzystwa palaczu - odpowiedziała kładąc nacisk na "palaczu"
-Jestem w tej samej sytuacji co ty - zaśmiał się - też nie palę .
-To może nam się przedstawisz ?-zapytała Kamila
-Właśnie to miałem zrobić . Kacper jestem , a to Łukasz i Marek pokazał palcem na kolegów .
-Siema - odpowiedziali obaj jednogłośnie .
-Ja jestem Melania , a to Kamila - odparła Melania .
-To co wy dziewczyny na wagarach ?-odezwał się trochę niższy od Kacpra i trochę wyższy od Marka Łukasz .
-No tak sobie z jednej poszłyśmy
-My właśnie też .-wychrypiał Marek . Miał taki zabawny głos .-W technikum czasem można - uśmiechnął się .
-W liceum też - zaśmiała się Kamila - bez różnicy .
Spędzlili miłą rozmowę . Na przerwie wszyscy razem poszli na boisko . Melania szła z tyłu i gadała z Kacprem , po jakiejś chwili spostrzegła Marcina na ławce samego . Przyglądał jej się . W końcu wstał i podszedł do nich :
-Cześć Mel -uśmiechnął się do niej , a do stojącego obok wyciagnął rękę - Marcin .
-Kacper - uścisnął mu dłoń .
-Masz dzisiaj czas Mel ?-spytał -Chciałem cię zabrać na jakiś spacer .
-Eee- zmieszała się troszkę - no mam - odparła .
-A masz ochotę ze mną wyjść ?
-Mam - nieco pewniej odparła .
-To dobrze . Z tego co pamiętam masz dzisiaj siedem lekcji , prawda ?-spytał
-Tak
-To bardzo dobrze . Odprowadzę cię do domu .
Podoba się ?;*