Wychodziła właśnie ze szkoły kiedy wpadła na poznanego niedawno Kamila .
-Hejka- radośnie zawołał chłopak
-Cześć - odparła mniej entuzjastycznie .
-Coś ty taka naburmuszona ?
-Nie jestem wcale naburmuszona- burknęła . Miała serdecznie tego dosyć . Każdy się jej czepiał o to co jej się dzieje KAŻDY ! Nawet wychowawczyni pytała się czy oby na pewno dobrze się czuje . Czy jest im tak ciężko zrozumieć , że ma zły humor i nie ma ochoty na rozmowy ? . Od tygodnia nie dostała znaku życia od Marcina , chociaż przeprosiła go w smsie za swoje zachowanie . Próbowała zadzwonić , ale nic z tego . W szkole czasem go widziała , ale teraz było odwrotnie . To on jej unikał , nie ona jego . Przemyślała wszystko i chciała ,żeby się przyjaźnili , potrzebowała z nim pogadać . Tyle , że on jej unikał .
-Skończyłaś lekcje ?
-Tak
-To dobrze , poprawiem Ci humor - złapał ją za rękę i wyszli ze szkoły . Nie obeszło się bezciekawskich spojrzeń . Pewnie jutro będą już jakieś plotki co do niej i Kamila . W tej szkole właśnie tak było , że plotki rozchodziły się niemal z prędkością światła . Waliło ją to . Ostatnio stała się obojętna na tyle rzeczy .
Po piętnastu minutach siedzieli w miłej kawiarence .
-Co chcesz ?-nachylił się i podał jej wielką kartę .
-Nie mam nawet kasy przy sobie
-Stawiam
-Niee
-Trudno sam coś dla ciebie wybiorę .
Dostała na stolik puchar lodów owoców . Dobry wybór - pomyślała . Zabrała się powoli za jedzenie
-Natępnym razem to ja stawiam
-A sądzisz , że następny raz będzie ?-mine miał poważną . Zaskoczył ją .
-A nie chciałbyś ?-spytała
-Chciałbym . Bardzo bym chciał .
On zabrał się za wcinanie naleśnika
-To co się dzieje ?
-Nic . Nieważne . Nie chcę o tym mówić . Zrób dla mnie coś i nie dopytuj się .
-Dobrze . Przepraszam , ale martwi mnie to twoje zachowanie .
-Niech cię nie martwi . Przejdzie mi .
Siedzieli godzinę . Rozmwiali i zapomniała o Marcinie chociaż na chwilę . To było naprawdę miłe popołudne .
Kamil powiedział , że idą z kolegami na kryty basen i czy nie chciałaby się wybrać z nimi . Zgodziła się . Na jutro byli umówieni .
Wstała po 12.00 w końcu to weekend . Wyspała się . Poleciała szybko do łazienki , wzięła prysznic i ubrała strój . Spakowała ręcznik . Była gotowa . Zadzwonił po nią kamil , żeby schodziła . Czuła się niezręcznie . Było jego pięciu kolegów i ona sama . Nie lubiła czegoś takiego . Jakoś to będzie pocieszała siebie w myślach . Zapoznała się z każdym . Byli dla niej mili .Basen był niedaleko , dlatego podróż nie zajęła długo .
Rozglądnęła się w około . Kiedyś często przychodziła tu z Marcinem .
Jej oczom ukazała się znajoma sylwetka .