no tak myślę, że ta fota jest idealna,
Pasujedo notki, którą za chwilkę skleję poniżej:)
Zdjęcia z dnia 23 stycznia z wyjazdu na łyżwy do Kościana
z moją siostrą i jej chłopakiem.
Sport na lodzie miał byc rozgrzewką przed spotkaniem z kolegą w Lesznie w tym samym celu;p
Na tym zdjęciu jak widać jestem cały
Ale jakby co to dopiero wjeżdżałem na pokrywę lodu.
Po 10 minutach jazdy zaliczyłem 3 upadki, a ten ostatni...
Bardzo bolesny, nie ma to jak głową uderzyć z duża siłą w lód
i przez moment nie wiedzieć co się dzieje;p
potem problemy ze wstaniem i doczołganiem się do bandy
No, ale udało się;p
z tym, że jeździć mi się odechaciało, bo głowa cholernie mnie bolała,
kręciło mi się w niej i było niedobrze. Do tego minimalnie noga mnie bolała....
po 15 minutach wyjeżdżaliśmy już z lodowiska,
bo kumplowi odechciało się jeździć po tym jak widział mój upadek;p
Odwiedziliśmy pizzerie pub w Kościanie
Później powrót do domu i zjedzenie wspólnie kolacji:)
GG, nk i 21:30 postanowiłem się położyć, bo głowa nie dawała mi spokoju...
Męczyłem się w łóżku do 2 w nocy.
Wkońcu głowa przestała boleć, za to noga..
cholera nie mogłem z bólu wytrzymać, nie mogłem chodzić...
Od 2-6 w nocy czytałem Pana Tadeusza, później trochę spałem.
W niedzielę poruszałęm się głownie przy pomocy kul
a dziś wizyta u lekarza, później w szpitalu...
Będzie dobrze bo już jest lepiej, mam tylko skręconą nogę
Powinienem leżeć, ale nie
nie, nie. Ja tak ostatniego tygodnia ferii nie spedze;p
Pozdro dla photoblogowiczów,
a szczególne pozdrowienia dla osób, które interesowały się co ze mną;p
A TAK W OGÓLE TO CZY MI SIĘ TYLKO WYDAJE, ŻE NA TYM ZDJĘCIU WYGLĄDAM TAK JAKBYM UMIAŁ JEŹDZIĆ???
NAPISZCIE