Nie jestem w stanie wszystkim z osobna streścić mojego wyjazdu na Cypr, dlatego notkę zamieszczam tutaj
Być może nie wszyscy wiedzą, ale jechałem na Cypr odwiedzić kolegę z byłej pracy, niepowtarzalna okazja i jak się również później okazało doborowe towarzystwo. Przyjrzałem się ogólnie pracy animatorów. Sam miałem okazję uczestniczyć w programie zajęć.
Ale może od początku:
Na Cypr wylatywałem 7 września o 18:50 z Krakowa. Tak więc najpierw musiałem dotrzeć właśnie tam. Wyruszyłem o 6 rano z Kościana pociągiem. Na szczęście pociagi kursowały punktualnie więc spokojnie zdążyłem odwiedzić stary rynek i kilka atrakcji znajdujących się po drodze. Na Cypr dotarłem o 23 czasu lokalnego, czyli o 22 czasu polskiego. Od teraz będę posługiwał się czasem lokalnym.
czekałem jakoś do pierwszej w nocy za transportem z lotniska do miejsca zakwaterowania. Na miejscu razem z Kubą i nowo poznanym kolegą Staszkiem zrobiliśmy krótki spacer krajoznawczy, przed snem piwko i do łóżka
8 września z samego rana wyruszyłem na plażę, opalałem się, kąpałem w ciepłym morzu a później nording walking z Kubą. Wieczorem spacer na miesto, kupno pierwszy pamiątek, wysłanie kartek oraz znalezienie rosyjskiego skarbu
9 września tradycyjnie plaża, morze i podziwianie fauny i flory lokalnej, która mocno różni się od naszej. Wieczorem czas spędzałem z animatorami.
We wtorek 11 września picie pod latarnią morską super miejsce, które znajduje się w porcie Latchi.
12 września wycieczka rowerowa z Kubą między innymi do łaźni Afrodyty z jednoczesnym podziwianiem widoków po drodze.
W czwartek miał odbyć się parasailing, na który wybierałem się ze Staszkiem, ale ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne został odwołany.
W piątek udało się skorzystać z oferty firmy specjalizującej się w sportach wodnych i przeżyć niezapomnianą przygodę na parasailingu, Było mega. Polecam próbujcie tego też. 40 m nad wodą robi wrażenie :D
w sobotę kolejne zakupy i przygotowywanie się psychiczne na powrót do Polski.
W niedzielę wieczorem zostałem wyrózniony przez znajomych dyplomem itaki za nocne zwiedzanie Finlandii, znalezienie rosyjskiego skarbu praz wodną gimnastykę z wężem, oprócz tego różne gadżety i medal :D
w poniedziałek 17 września powrót. jechałem z Polis autobusem do Pafos, po 2 przesiadkach dotarłem na lotnisko a następnie do Krakowa. Nocnym pociagiem doterłame o 6 rano na dworzec PKP w Kościanie.
W trakcie pobytu miałem okazję poznać rozmaite kuchnie świata i oczywiście tą najważniejszą cypryjską. Najbardziej zasmakował mi ser Halloumi. Takie połaczenie sery feta z Mozarela. Jadłem owoce opuncji, miałem okazję minąć się z wężem w trakcie kąpieli morskiej, naszczęście nieżywym wężem Zobaczyłem miejsca gdzie się żółwie wylęgują, oraz miałem okazję przyjrzeć się egzotycznym jaszczurkom, które zmieniały kolor
Wieczory spędzane głównie z Kubą, Staszkiem i Kasią również były ciekawe. Gra w blokusa, muchy, uno, tysiąca i farmera w tym towarzystwie były naprawdę rewelacyjne Czasami udawało mi się wygrywać
Ciekawostką jest to, że niestety z przyczyn losowych nie mogłem zamieszkać u Kuby, ale na szczęście Staszek mnie przygarnął. Później okazało się, że mieszka on w Polsce niedaleko mnie i znam jego rodziców
Wakacje realacja, chodź muszę przyznać, że bardzo tęskniłem. Ale jestem już w Polsce, rozpoczynam 3 rok studiów, więc można balować piwkować i tańcować.
P.S. aktualnie pilnie poszukuję pokoju, jeśli ktoś miałby jakieś info to proszę o informację. Pozdro
Inni użytkownicy: jawalej106damian7910sensualnaladyfilatowmaticash782gmailcomtokiowsniegujustynakkigollojerzyolekdraubi
Inni zdjęcia: Dzieci zaufajdobrymradom18Ja zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom18Ja zaufajdobrymradom181483 akcentovaMaj 2024 milionvoicesinmysoulNa skeyparku nacka89cwaObrazek warszawski aceg:) nacka89cwaNew papież nacka89cwa