Dajcie jutro koniec świata albo więcej wolnych dni. Błaaagam.
Wzrosła oglądalność bloga. WTF. Nigdy nie ogarniałam ludzi, teraz tym bardziej.
A może tak pójdę spać i obudzę się na wakacje? I chuj, że rok w plecy. W sumie pół. KUŹWA, DOBRA BĘDĘ CHODZIĆ DO TEJ DUPNEJ SZKOŁY, P A S U J E ?
Patrycja zmienną jest, oj tak. Tym bardziej, że było jeszcze kilka dni wolnych, zanim dotarło do mnie, że to już koniec. I co robiłam? Oglądałam DEBILNE filmiki na youtube. Nawet zaakceptowałam, że pójdę NA DŻAMPERKĘ dzisiaj, ale nie poszłam. Szatańskie dziecko ze mnie.