Zazdroszczę ptakom błogiej wolności
Trzepotu skrzydeł na wietrze...
Niesamowitej nieba bliskości
Gdy się wzbijają w powietrze...
Kwiatom zazdroszczę pięknych kolorów
Co w płatkach swoich skrywają
Miliona cudnych nut aromatów
Które me zmysły wchłaniają...
Chciałabym wiatrem być
Choć przez chwilę...
Przejąć od niego potęgę
Zagrać w koronach wiekowych dębów
Wypełnić szumem liści ciszę...
Wiele bym dała, by móc być deszczem
Spadać na ziemię kroplami...
Obmywać dusze ze złych uczynków
Ciepłej kąpieli strugami...
Kiedy przez chwilę pragnę odpocząć
Zmęczona życia pośpiechem
Chciałabym wtedy zostać czymś innym..