Olga i Nugat. Free style 2010
cdd.
17 września 2012
Harnaś dla odmiany bronował plac. Tzn Tomek nim bronował. Po dniu przerwy przytrafiły się jakies podskoki na początek, potem dobrze. Za to ja jeździłam wozem, Nicponiem i Prosiakiem. To już jest bardzo pewna para:-) Aczkolwiek ludzie zbierający jabłka w rowie byli straszni:-) Prowadziłam jazdę z Agnieszką, zmiany dziś robiłyśmy w linii prostej-najpierw zwykłe i na zakończenie lotne. I trawers na dużym kole w stepie i kłusie, wyszło nawet. Prowadziłam tez trening z Dominika na Liberii na schemacie traila profi, bo jakie będą schematy na Akademickie jeszcze nie wiemy! No i Olga jeździła to na Nugacie. Dominika ma problem ze stopniowaniem sygnałów i z wyczuciem przestrzeni-jak sama to nazwała. A Liberia jednak znacznie mniej niż Golas robi sama...I kiepska jakośc ruchu w galopie, również pode mną (wsiadłam na chwilę, żeby jeden element poprawić) Rodezja bardzo się dziś starała być grzeczna-od poczatku treningu chodziła na luźnej lonży, fajnie szła do przodu, nawet chciała trochę pogalopować ale jej kopyta nie chciały-koń przyzwyczajony do zupełnie miękkiego podłoża a u nas jednak kamyczki są... Jutro pójdziemy na pole! I podnisiłam jej nogi, już nie musiałam jej wyganiać, raz tylko musiałam ją wycofać, przy prawym tyle. Przód już zupełnie bez problemu, przy tyle rusza do przodu albo chociaż w bok, ale dzis było to łatwe do usunięcia. Pod koniec trzymałam już nogę lekko do tyłu. Jeszcze nie czyściłam, natomiast myłam ją (wczoraj też) i stała już dość grzecznie. I ogólnie koń znacznie posłuszniejszy zwłaszcza dotyczy to prowadzenia w ręku. A na folblucie Tomek spróbował zagalopować i w galopie jest źle: na prostej pędzi a na kole wypada do kłusa i galop ją zdenerwował.
Lutkę wzięłam!