Także ktoś inny: Mira Pawłowicz i Liberia.
kopyta
przedwczoraj, 20:09
zrobione (4 konie i 2 pieski do kolan-Tomek na kolanach strugał:-) W domu Mira na Folblucie jeździła i udało sie uzyskać w miarę dobry galop:-) Ja pracowałam tylko z Rodezją, ustaliliśmy, że zostanie jeszcze na jakieś 2 tygodnie żeby utrwalić tą pracę na lonży. Dziś było bardzo fajnie, nawet zagalopowania wychodziły już w zasadzie bez ciągnięcia (tylko momentami i w zasadzie tylko raz na każdą stronę pociągnęła) Wędzidło pojedynczo łamane zdecydowanie lepiej jej odpowiada, dziś już w zasadzie nie przekładała języka, troszkę tylko podciągała pysk i momentami "robiła trąbkę" językiem. Ale dużo lepiej. I ogólnie koń był spokojny i współpracujący przez większość czasu. I jeszcze jazdę z właścicielką Rodezji na Liberii prowadziłam.