Tak się zaczynam zastanawiać co ja robię na tych studiach...
Chociaż muszę przyznać, że fajnie jest. A przynajmniej do pierwszego kolokwium, w połowie listopada.
3majcie za mnie kciuki. Jeszcze cierpię z powodu braku neta, właśnie siedzę sobie na korytarzu uczelni z laptopem na kolanach :-) W chwili obecnej prócz mnie z laptopem jest na tym samym korytarzu co najmniej 10 osób, więc proszę mi nie zarzucać że szpanuję :-)