W niedzielę po południu wyjazd.
A walizki już spakowane. Wystarczy jeszcze tylko laptopa wrzucić między ciuchy i mogę spadać.
To głupie........tak się ekscytować wyjazdem na studia.........heh........
Ale fakt faktem, że jak pomyślę o politechnice to mi motyle w brzuchu latają :-). I jednocześnie jakby strach chwytał za serce.....
Michalinko, tak mi zazdrościsz....przyślę ci sedes z politechniki :-)