Lednica. Miejsce gdzie każdy może spotkać Boga. Nawet Ci, którzy nie wierzą. Pojechałam tam aby znaleźć Boga w moim sercu, żeby spotkać ludzi, którzy wierzą. Przeżycie tej trudnej pogody, trudnej sytuacji było czymś niesamowitym. Oczywiście że jest parę minusów wyjazdu, ale to normalne. Zarówno w Białym Borze jak i w Lednicy były rozmowy, które były czymś ważnym. Te parę słów. Szkoda że jedna osoba umie popsuć ten humor w jednym momencie. Ważna mi osoba. Wiem już jedno, wiem czym muszę się zająć. Wiem o co muszę walczyć. Muszę walczyć o to aby Bóg zagościł w mym sercu. Muszę walczyć o to co dla mnie jest marzeniem. Muszę cenić ludzi, którzy są przy mnie mimo wszystko, a zostawić tych, którzy znikają gdy ich potrzebuje. Powiedzcie po co mam walczyć o kogoś, kto mnie rani, kto składa obietnice i ich nie dotrzymuje, ktoś kto kłamie. Jak wierzyć takiej osobie? Ufać komuś kto rzuca słowa na wiatr. Zbyt wiele miałam komplikacji w moim życiu, nie chce męczyć się z kimś kto nie potrafi docenić mojej osoby. Każdy ma jakąś wartość, ja swoją poznaje i będę się tego trzymać.
Mam marzenia.
Mam wymagania.
Mam prawdziwą przyjaciółkę, która jest zawsze. Która mimo tego że jej psuje życie, traci tak wiele przeze mnie bo skupia się na moim szczęściu niż swoim to i tak mnie kocha. Nie znam nikogo kto tak bardzo by się poświęcał dla mnie. Kogoś komu tak bardzo na mnie zależy. Kogoś kto tak się martwi, kogoś kto cierpi przeze mnie. A co ja robię? Nie umiem się odwdzięczyć. Jestem nadal smutna, chce abyś była szczęśliwa. Wiem że tak nie będzie dopóki ja nie poukładam sobie tego wszystkiego. Wiesz co? To jest miłosierdzie, to miłosierdzie, o którym była mowa tam na polach lednickich. To że ważniejszy jest dla nas ktoś inny niż my sami. Tak właśnie robisz. A czym ja się odpłacam? Smutkiem.. Czemu nie potrafię się uśmiechnąć? Tak bardzo bym chciała żebyś w końcu była szczęśliwa, żebym mogła coś zrobić żeby tobie było łatwiej, ale co ja mogę w takim stanie? Jedyne co potrafię to użalać się nad sobą. Szukać szczęścia tam gdzie nie powinna. Wciąż szukam odpowiedniej drogi życia. Wiesz jaką wybrałam jak na razie? Znaleźć szczęście tam gdzie wcześniej go nie szukałam. Znaleźć szczęście u boku Boga. Szczęście, na które mnie naprowadzałaś tyle czasu. Spróbuje, mam nadzieje że pomożesz mi przy nim. Zostawiam na bok moje uczucia co do osoby, która nie zasługuje na mnie. Prawda? Jeśli ta osoba coś zrozumie, jeśli coś zmieni to może te uczucia wrócą. Jak na razie odkładam je do pudełka i kładę na szafę. A ty moja kochana prowadź mnie tam gdzie Bóg pomoże mi :)
Dziękuje za wszystko co zrobiłaś. Zobaczysz kiedyś obie staniemy się szczęśliwe. Pamiętaj moja kochana siostrzyczko.
Kocham Cię : *
A.
Ta notka jest dość optymistyczna jak na ciebie;)
masz rację. we wszystkim.
będzie trzeba poczekać aż niektórzy dojrzeją.
może zrozumieją znaczenie słowa "obietnica" i "Kocham Cię"
inni jeszcze nie wiedzą co to znaczy "szacunek".