"A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając misiową łapkę - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek - Posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika."
"[...]
- Czy mogę już otworzyć oczy, Piotrusiu? - zapytał Dzwoneczek próbując zerkać spod zciśniętych wokół jej oczu palców Piotrusia.
- Jeszcze nie, Dzwoneczku - skarcił wróżkę mały chłopiec - i nie podglądaj!
- Ależ Piotrusiu - oburzył się Dzwoneczek - długo jeszcze mam tak stać?
- Już! - oznajmił Piotruś odsłaniając jej oczy.
Przez chwilę Dzwoneczek stał nieporuszony. Dopiero po kilku sekundach zdał sobie sprawę z wiszącego na jej szyi małego ciężaru.
- Och, Piotrusiu! - wykrzyknął Dzwoneczek wtulając zapłakaną twarz w ramię chłopca...
[...]
- Kocham cię, Dzwoneczku - wyszeptał Piotruś tuląc mocno ukochaną.
Z jego oczu popłynęły łzy..."