Hejjj . .
Wiem wiem, zaniedbalam photobloga i wgl. Jakos nie chcialo mi sie tutaj wchodzic, Siedze tylko ciagle na Facebooku .
Na zdj. moje oczy . . Wiem brzydkie, ale widac lzy, lzy szczerosci . .
Wgl. to nie wiem co ja zrobilam ze dostaje ciagle od zycia po dupie. W jeden dzien potrafie byc mega happy a w nocy ryczec bez opamietania. Juz od samych wakacji sie bardzo duzo wydarzylo. Tyle rzeczy zwiazach z Julianem, tyle klotni . . Chcialabym to przywrocic, nawet te zle chwile, bo po nich zawsze bylo dobrze. Po 7 miesiach sie wszystko rozpieprzylo, na dobre. Zostaly zdjecia, wspomnienia i doswiadczenia na zawsze. Szczeze powiedziawszy nie potrafie sobie wyobrazic przyszlosci bez niego, moze dlatego ze wciaz go tak cholernie kocham. Chociaz w przeciagu nawet nie 2 miesiecy zmienil sie nie do poznania. Stal sie poprostu dupkiem ktory korzysta z zycia, flirtuje bez opamietania i mysli ze zdobedzie kazda, a potem ja porzuci . .
Ta prawda mnie przeraza . .
I inni moga sobie mowic co chca, nie potrafie tak poprostu zapomniec. I cieszyc sie wolnoscia, szczeze mowiac nawet tego nie chce :$
A tak pozatym to od paru dni jest taki czlowiek ktory kazdego dnia poprawia mi humor . . Tyle godzin co my przegadalismy na skypie to naprawde , nawet wczoraj od 21.30 do 02.40 höhö. Kevin dziekuje :*
#. Liebe ? Nein kein bock auf Arschlöcher ! *___*