photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MARCA 2009

no i po co to wszystko?

Czy można być czyimś przyjacielem nawet o tym nie wiedząc? Gdy ta nieuświadomiona osoba odejdzie to będzie ciężko tej drugiej, ale to przecież jej wina, bo nie powiedziała "przyjacielowi" jak jest na prawdę. I znów ktoś coś zrobi nawet o tym nie wiedząc. Życie jednak jest strasznie zagmatwane...

Są takie chwile, w których tak wiele rzeczy chciałoby się zrobić, ale są pewne ograniczenia, które wyznaczają, co jest stosowne, a co nie. Może to i dobrze, bo gdybyśmy nie znali granicy to moglibyśmy popełnić jakieś głupstwo... okropne głupstwo.

 

Fotka z wakacji. Wypad do Częstochowy. Jasna Góra. Z tego dnia najbardziej pamiętam jedno zdanie: "Prawie jak w Watykanie" - i zdziwiony wzrok jakiejś zakonnicy, która koło nas akurat przechodziła. W tym zdaniu chodziło o inną część widoku, ale obserwacja z tej samej wieży ;) Fajnie wtedy bylo :)

 

Wkrótce egzaminy... A ja czuję, że nic nie umiem.

Na polskim praca klasowa. Bardzo ciekawy temat: "Czy zbrodnia może pozostać bez kary" czy coś w tym stylu. Starałam się nie rozpisywać jak to ja mam zwyczaj robić, bo na egzaminie mam ograniczoną liczbę linijek.

Stwierdziłam, że Janusza zacznę traktować po ludzku, jak bliźniego. ;) Przecież nikt nie zasługuje na odrzucenie.

Dziś do kościoła na 2000. Ale czy to wszystko ma sens? A co jeśli Bóg nie istnieje? I po śmierci nie ma "życia wiecznego"? Wierzę w Boga, ale właśnie nie wszystkich rzeczy jestem pewna, dlatego chodzę na religię i mam zamiar dowiedzieć się jak najwięcej tylko mogę. Co do moich wątpliwości w niektórych sprawach to Czesia nawet nie chcę pytać. On jest nieprzyjemny, za to jak pytam ks. Wojtka to nigdy nie otrzymuję odpowiedzi. A potem się dziwią, że ludzie nie wierzą ;p

Tak w ogóle to skąd wiadomo, że religia, którą wyznajemy jest tą jedyną, która głosi prawdę?

Przecież są różne wierzenia.

I co teraz?

 


Heje szalom!

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika szczypioreq.