"Ty nie umiesz grac, a ja...

....nie mam skrupułów", czyli Bad Boys i Księżniczka 2.

Nie umiem kombinowac. Przyznaje sie otwarcie.

Ale to nie znaczy, że nie oczekuje wspólpracy. Bo oczekuje. Tylko co zrobic, kiedy jedna z osób z którą współpracujesz to gaduła jeszcze większa niz ja a druga ma generalnie wszystko w nosie? Ale po kolei.

Miała byc impreza-niespodzianka. Dobrze powiedziane- MIAŁA BYC.

Pierwsze co, to cały plan poszedł się "kochac" w momencie kiedy Przemek i Jola, tego samego dnia powiedzieli Łukaszowi, zeby nic nie planował na sobotę. Nie, to w ogole nie jest podejrzane. Skądże znowu! Ja chciałam ratowac sytuacje i wprowadzic jeszcze większy element zaskoczenia ale o mało nie przypłaciłam tego kłotnią i śmiertelnym obrażeniem Łukasza. Zaniechałam więc tego planu. Ale przecież nie wszystko było jeszcze stracone! Taaa. Poiwiedzmy. Po raz kolejny Przemek wykazał się nieumiejętnością trzymania języka za zębami. W ogole nie jest podejrzane, kiedy Twój kumpel mówi Ci: Stary, nie kupuj sobie w tym miesiącu żadnej gry na PS. Brawa dla niego.

Poza tym, ja też dałam ciała. Potrzebowałam pilnie skontaktowac się z najlepszym kumplem mego Łukasza, a nie miałam nr do niego. Wiec oczywiście zadzwoniłam z telefonu Łukasza, którego nr wczesniej zastrzegliśmy. Oczywiście Łukasz już o wszystkim wie. Ale najzabawniejsze jest w tym to, ze ani Robert, ani Przemek nie mają pojęcia, że Łukasz odkrył nasza niecną intrygę. Czyli to ja jestem jakby wtajemniczona we wszystko.

Szczerze? NIE TAK TO MIAŁO WYGLĄDAC!

no ale nic to. Przynajmniej już wiem, jakich błędow mam nie popełniac w przyszłosci. I komu nie mówic o pewnych sprawach.

Faceci!

Mam tylko nadzieje że moja szwagierka mnie nie zawiedzie i będzie w domu. Nawiasem mówiąc ona tez nie ma pojęcia, ze Łukasz o wszystkim wie. Gdybyście słyszeli jak ona ze mną rozmawia! jaka konspiracja:D

W gruncie rzeczy wszystko przedstawia się całkiem sympatycznie. Jutro czeka mnie kolejna impreza z cyklu BAD BOYS i Księżniczka czyli całonocne granie na PS3. Mam tylko nadzieje że Robert podładuje swoje pady. Bo ja też chce grac!