no bo to było tak... Irka Kasia Karina i ja wybralysmy sie nad morze do Darłówka:)nasz domek oczywiscie szczyt wszelkiego luksusu okazal sie schroniskiem przytulkiem i noclegownia nie tylko dla nas:Pa to dlatego ze Przasnysziaki przyjechaly;) duzo ich nawet bylo:P
najwazniejsze ze bylo smiesznie i wesolo:)
"wojewUdzki dom wariatow zaprasza na kurs tresury krawatow" (dla wtajemniczonych ;P) a jakie pamiatki mamy ho ho ;)sw mikolaj sie chowa ze swoimi prezentami:P