photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 LIPCA 2012

Z pamiętnika W.S.P cz.20

Sobota,13 stycznia,godzina:12:24 ; Fantastyczność cz.2 / Koniec początku...

1

Czas na moim zegarku wciąż stoi w miejscu. Co robić?  Po tych wszystkich przeżyciach mam wrażenie ,że to nie dzieje się naprawdę. Że to po prostu bardzo długi sen,który skończy się jak tylko się obudzę. Ale jak mam się obudzić? Bo nie wiem. Przerasta mnie to. Boję się. Może zostałem uwięziony w jakimś koszmarze na zawsze? A Elevator to tylko postać,którą stworzył ktoś mi nieznany? Może ja go nigdy nie znałem...

Takie myśli nachodziły mnie  już nie raz. Zdenerwowałem się  i cały w nerwach krzyknąłem :

-Niech to się wszystko raz na zawsze skończy! 

I wtem  ... NIespodzianka . Czas ruszył do przodu jak gdyby nigdy nic. 

Elevator popatrzył na mnie ze zdziwieniem i ciężkim niezrozumieniem. Zresztą myślę ,że ja takim samym wzrokiem popatrzyłem na niego.  Wszystko jakby prysło. Jakby to co przeżyliśmy...jakby to w ogóle nie miało miejsca.Świat ruszył do przodu. 

NIe wiem czemu,ale poczułem jakby skasowano mi pamięć. Gdzieś w podświadomości błądziły mi wydarzenia z przed kilku dni,godzin,minut.  Co jest? Tak nagle zacząłem żyć normalnie? Wróciłem do zwykłej szarej codzienności?  Był sylwester,a po sylwestrze nie działo się nic?  Rozeszliśmy się do domów? To nie mogło się tak łatwo skończyć...

-Ty... Zacząłem coś rozumieć - Ele wciąż patrzył na mnie wzrokiem Einsteina ,który nagle zauważył ,że E = MC3 ,a nie jak do tej pory MC2 .   

- Hm, a  co takiego nagle pojąłeś?

- Zrozumiałem,że jednak nie rozumiem. Też masz takie wrażenie,że to co było to... 

-To się wcale nie zdarzyło? - przerwałem mu domyślając się o co chodzi. -Tak ,też mnie to naszło. Tylko nie wiem dlaczego.Sam już nie wiem jak mam się czuć w tej chwili.

-Ej,a jeśli my ... jeśli my już nie ... Jeśli my już nie żyjemy? - na twarzy mojego towarzysza wymalowało się niemałe przerażenie.

- I niby jesteśmy w niebie? Popatrz ,rozejrzył się wokół . To mój dom,i raczej nie jest on niebem. I kiedy niby mielibyśmy zginąć?

-Może wtedy ,kiedy został zabity Józef ,albo podczas ataku na posterunek...

-Nie,to nie możliwe - odparłem po krótkim przemyśleniu - podobno się czuje kiedy się umiera. Ja tego nie czułem.

- To co my teraz zrobimy? Mamy o tym tak po prostu zapomnieć?

-Nie wiem.Naprawdę nie wiem.  Może po prostu... - i tu przerwałem gdyż pod stołem w salonie zauważyłem jakąś książkę.

Kiedy ją otworzyłem,obaj  zamarliśmy... To był album ze zdjęciami... Ze zdjęciami z naszych wypraw. 

Były tam fotki z Józefem w Różowych Spodenkach,Robinem Drootem,nasze zdjęcia z Miasta...

-My chyba jesteśmy w domu wariatów i gramy w jakąś chorą grę - słowa Elevatora wydały mi się nawet prawdopodobne.

Zaraz ,zaraz...Ale skąd ja wiem kto jest na zdjęciach?  Skąd ja ich znam ,skoro...

Nagle rozległo się pukanie do drzwi. 

I chyba można było się domyśleć,któż to mógł być jak nie sam...

-Generał Perkoz melduje się ! ...