Dawno mnie tu nie było. Brak czasu, chęci i postępów. Byłam chora, co wiązało się z tygodniem spędzonym w domu. Ponoć przez chorobę nie chce się jeść, szkoda że u mnie to nie działa -_- Jedynym ratunkiem był mój Chłopak, który przebywał u mnie prawie całe dnie, choć nie lubię przy nim jeść i nie jadłam, to i tak zawsze znalazłam na to czas, na przykład jak poszedł. Ale teraz wracam do szkoły, do tej rutyny której nienawidzę, a z drugiej strony kocham. Niestety zrobiłam sobie coś z kciukiem, naciągnęłam coś tam, sama nie wiem, wiem że mam gips, co wiąże się z przerwą w treningach aż do 16 kwietnia.. Jedyna rzecz, która przynosiła mi tyle radości, możliwości wyżycia się i zgubienia kalorii poszła w cholerę na półtora miesiąca. Dołuje mnie to.
Nie przytyłam, nie schudłam. Biorę się za siebie, bo nie wyrobię psychicznie.
Na zdjęciu - Britni Stanwood.
xoxo, pierdolnik.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24